Nic więc dziwnego, że każdy chce wypaść najlepiej i każdy chce wygrać. Nauczyciele też. Jest więc pokaz brzuchomówcy, akrobatki, niezwykle inteligentnego szczura Szelmy, dziewczęcego zespołu rockowego, grupy tanecznej, trębacza, magika, w którego wciela się nauczyciel angielskiego i jest też koncert na fletni, który przygotowała nauczycielka plastyki. A najważniejsze jest to, że występuje również i sama Penny ze swoimi przyjaciółkami -detektywkami i psem Dżastinem, który tak naprawdę jest gwoździem programu, ponieważ jest „naprawdę mądrym psem tropiącym”. Bohaterowie pokazu przygotowują się za kulisami, publiczność wypełniła salę po brzegi a ekipa telewizyjna już łapie ostrość kamerą i przygotowuje mikrofony. Wszystko zapowiada się wspaniale. I nagle wszystko idzie nie tak. Dosłownie wszystko. Każdy numer okazuje się nieudolny – z trąbki wypada skarpetka, kostium akrobatki pęka, klatka szczura Szelmy jest pusta a Dżastin ucieka ze sceny w pogoni za kotem. Totalna klęska. Ekipa telewizyjna „wymięka”, rozhisteryzowana pod wpływem obawy przed szczurem publiczność rzuca się na poczęstunek w kuluarach, nauczyciele biegają w panice. Tylko Penny Pepper zachowuje zimną krew i tylko jej grupa detektywistyczna pojmuje, że ktoś sabotuje konkurs talentów. Nie muszę dodawać, że z ochotą wkracza do akcji i oczywiście z równą ochotą rozwiązuje zagadkę. I jak zwykle wszystko dobrze się kończy.
…I jak zwykle fabuła pełna zwrotów akcji, duża dynamika zdarzeń i bogata szata graficzna w odcieniach szarości. Oto właśnie „Penny Pepper” – lekka i zabawna seria książek dla młodszych dzieci w wieku szkolnym. Emanuje humorem, różnorodną czcionką, która z jednej strony przykuwa uwagę czytelnika, z drugiej rozwija jego sprawność czytania. Dodatkowo wrzuca kilka ziarenek edukacji w postaci wyjaśnień znaczenia kilku trudniejszych słów. Można się pośmiać, można pouczyć i można też trochę pobawić, bo w tekście znajduje się gotowa instrukcja na odlew gipsowy odcisku buta – umiejętność niekoniecznie wszystkim przydatna, ale na pewno pozwalająca kreatywnie spędzić wolne popołudnie. Zachęcam i do wykonania wspomnianego odlewu, i do przeczytania. W obu przypadkach życzę dobrej zabawy!